Translate

niedziela, 18 listopada 2012

Kotek

Hey!
Ten post miał być zupełnie o czymś innym, ale tak sobie piszę i piszę i...w pewnym momencie wyczułam wpatrzone we mnie ślepia kotka babci, dlatego postanowiłam trochę o nim napisać ;)
Moja babcia przygarnęła go jak miał 3 miesiące. Siedział na klatce,  pod jej drzwiami. Znaczy się pod drzwiami mieszkania babci i dziadka. Był wychudzony, głodny. Babcia nakarmiła go, zrobiła mu posłanie, dała pić. Niestety, zapomniała, że kotek musi mieć coś, w co może się załatwiać, przez co zwierzak, bez skrupułów załatwił swoją potrzebę na wycieraczkę sąsiadki. Ta, oburzona (a jakże) przyszła do moich dziadków z pretensjami. Bo przecież skoro kot przychodzi pod ich drzwi to należy do nich, nie? Dziadek załatwił piasek, babcia pudełko i już kotek miał się gdzie załatwiać. Tyle, że... sąsiadka nie była na tyle tolerancyjna... wycieraczka, miauczenie kotka... Doprowadziły ją do szału. Znaczy się, tak nam się wydaje. Bo niby co kotek potem robił w piwnicy? Zamknięty? Ze złamana łapką? Ktoś musiał go tam zepchnąć... A kto inny miał powody? Na szczęście dziadek go tam znalazł i po długich namowach moich, babci, siostry i cioci z innego miasta, dziadek zgodził się na przygarnięcie kotka. Razem z babcią zadbali, aby kotek już zawsze miał dobrze. Poszli z nim do weterynarza, gdzie został wyleczony ze wszystkich dolegliwości, dziadek kupił mu kuwetę, miski, zabawki, a babcia go oswoiła i wkrótce kotek traktował ją jak własną mamę :) No i... nazwała go tak, jak miał na imię kotek głównej bohaterki z ulubionego serialu babci... MANIUŚ ;) (serial to "Magda M.") Dziś zwierzak ma już 5 lat i daje babci i dziadkowi wiele radości :) Może jeszcze kiedyś tu napiszę co nawywijał :D No ale jeszcze nie teraz, bo się strasznie rozpisałam :)

A oto Maniuś:
 I jego przypadkowe zdjęcie :)

2 komentarze:

  1. Niektórzy ludzie są okropni . Jak można zamknąć rannego kotka w piwnicy , to ja nie wiem ... Ta baba chyba nie ma serca. ;((
    A koteczek ma śliczne oczka ! ♥.♥

    OdpowiedzUsuń