Translate

piątek, 30 listopada 2012

Andrzejki!

Normalnie nie obchodzę zbytnio Andrzejek, ale dzisiaj jakoś coś mnie naszło ;) Wzięłam sobie miskę, nalałam wody, wywróciłam cały dom do góry nogami w poszukiwaniu świeczki  i wzięłam klucz.
Zaczęłam sobie wróżyć ;))

 Udało mi się namówić dziadka, żeby chociaż chwilę przytrzymał klucz i świeczkę, żebym mogła zrobić zdjęcie :^) Spieszył się na mecz :D

 Trochę zapałek się zużyło ;D
 Moja Babcia mówi, że to wygląda trochę jak kawałek Europy i troszkę Azji ;)
Patrząc na to, wyobraziłam sobie jakiegoś chłopca albo ducha z siekierą ;D Moja Babcia mówi, że to Syrenka Warszawska :)

A kuku!

Ale dzisiaj u mnie zimno -;- No ale przynajmniej udało mi się załatwić taką jedną sprawę^^ Sprawę prezentu. Mam nadzieję, że dotrze na czas!
Ostatnio moja Babcia sprzątała taka jedną szafkę i dlatego wyładowała z niej wszystkie rzeczy. Wyszła na chwilę z pokoju, wróciła, a tam co? :)

Maniuś :) A kuku!

czwartek, 29 listopada 2012

Niebo

Cześć wszystkim!
Dzisiaj miałam do szkoły na 7.10 ;/ No i jedynym plusem mojego dzisiejszego zrywania się z łóżka o tak zabójczej godzinie i wojowania z sennością było to, że niebo przed siódmą wygląda cudownie i całą drogę do szkoły mogłam je sobie oglądać :)

Byłam dzisiaj na zakupkach, żeby  wybrać prezent na Mikołajki dla Koleżanki :3 Jeden już mam... No to jeszcze kilka...

środa, 28 listopada 2012

Perfumy

Hej!
Sorka, że nie pisałam, po prostu nie miałam czasu :( Dzisiaj przeprowadzałam wywiad. Na serio :D No a przyszły tydzień mam po prostu lightowy ( czy tam lajtowy, nie wiem jak napisać ;) ) Jadę na 2 wycieczki!
No. W tym poście chciałam Wam pokazać moje perfumy, które dostałam od Mamy chyba rok, czy 2 lata temu ;))
Uwielbiam je! Mają bardzo ładny zapach, no i według mnie są urocze! Ta pompeczka jest świetna :) Odkąd byłam mała strasznie chciałam mieć takie perfumy, bo zawsze widziałam je w bajkach^^

niedziela, 25 listopada 2012

Dużo nauki ;/

Cześć!
Dopiero co skończyłam się uczyć. Mam jutro klasówkę z chemii i kartkówkę z angielskiego ;/ No ale na szczęście istnieje coś takiego jak "Michałki", które potrafią umilić wieczór ;) Chociaż tak naprawdę zjadłam ich tylko kilka, bo jak dla mnie są trochę za słodkie :(

Papa ;)

Długopis

Hej ;)
W tym poście chciałam napisać o moim starym długopisie :) Mama mi go kupiła już dawno, kiedy uwielbiałam jeszcze "High school musical" ;D Pisze na czarno i jest już trochę zepsuty, tzn. trochę zacina się przy przewijaniu zdjęć, bo non stop każdy się nim bawi, a ja chyba najmniej :D Już ile osób chciało mi go zabrać ;) Ale ja nie chciałam go oddać przez sentyment, przez to, że Mama mi go kupiła tyle lat temu, nie wiem.
Te zdjęcia to zdjęcia postaci z długopisu :) Tylko tutaj wydają się być jakieś niewyraźne ;/

sobota, 24 listopada 2012

A taki tam dzień ;)

Hej!
"Mam Talent" wygrali Delfina i Bartek! ;) Szczerze mówiąc w tej edycji nie miałam jakichś tam swoich faworytów. Może dlatego, że każdy odcinek oglądałam takimi urywkami, bo zwyczajnie nie miałam czasu ;/
Dzisiejszy ranek był trochę leniwy. Potem obejrzałam sobie "Madagaskar 3"^^ heh sympatyczny film ;) Nie wiem co mogę więcej o nim powiedzieć :))
No. Potem pojechaliśmy do Babci  i Dziadka na obiad, bo przyjechali do Nich moja Ciocia, Wujek i Kuzynka ;) Dostałam od nich nową bluzę z firmy "GAP". Przywieźli mi ją z urlopu na Florydzie. Ach... Jak ja im zazdroszczę ;D
Jak wróciłam zabrałam się za odrabianie lekcji (nie no, najpierw dokończyłam film, bo rano nie obejrzałam całego :D). Potem przez jakiś czas starałam się przekonywać siebie, że oglądanie tego samego filmu jedenasty raz (mowa o "Igrzyskach Śmierci") to już na serio mocna przesada, a jak go obejrzę, to znowu moja obsesja odżyje i nie będę mogła się na niczym skupić, a teraz to naprawdę byłoby straszne jak mamy tyle testów, kartkówek i pytania ;/
Na sam koniec stwierdziłam, że umilę sobie odrabianie lekcji jedzeniem gyrosa i jak go dostarczyli byłam tak wesoła, że z tej całej radości stłukłam kieliszek, a potem wylałam sobie herbatę na kolano. Jakiż udany dzień! ;/
To takie niezdrowe, ale jakie dobre ;) 
Pierwszy raz zamawiałam do domu przez telefon, zawsze brałam na miejscu ( "zawsze" czyli 2 razy :p) więc byłam jeszcze bardziej podekscytowana :D No i postanowiłam dać innym zarobić i wziąć dużą porcję, no a nikt w moim domu nie chciał, to stwierdziłam, że jak przyjdzie to może moja mama też coś podje:) No i skubnęłam trochę, złapał mnie okrooopny ból brzucha, więc moja mama mi pomogła z jedzeniem :))

piątek, 23 listopada 2012

Ile ich jest?!

Parę dni temu, moja Babcia znalazła dużą kupkę pieniędzy, uzbieranych przez moją Ciocię gdy była mała. Było ich mnóstwo! Najpierw pomyślałam, że to jakieś  pieniądze do gry. Okazało się jednak, że to najprawdziwsze pieniądze! Tyle że... już nie ważne ;/ Wszystkie były banknotami po 50 złotych, ale... dzisiaj warte są one mniej niż 5 groszy :(

Po przeliczeniu tego wszystkiego wyszło, że jest to warte 2,16 zł :(

Bajglowa głowa - przerażający trend w Japonii!

Już dawno miałam o tym napisać, ale jakoś zapomniałam ;/
Bajglowa głowa to nowy trend w Japonii.Jego miłośnicy poddają się dwugodzinnemu zabiegowi, aby uzyskać na czole wypukłość w kształcie bajgla. Efekt uzyskuje się poprzez wstrzykiwanie pod skórę roztworu soli fizjologicznej, aby w pierwszej kolejności uzyskać samą wypukłość. Następnie poprzez wciśnięcie palca w środek wypukłości uzyskuje się charakterystyczną dla bajgla "dziurkę".
Na szczęście efekt tej drastycznej metamorfozy nie jest trwały. Organizm potrzebuje około doby, by wchłonąć wstrzykniętą sól fizjologiczną, dzięki czemu czoło odzyskuje swój dawny kształt. Nie ma się jednak co łudzić, że taki zabieg nie ma żadnego trwałego wpływu na organizm. Tak dramatyczne rozciągnięcie skóry osłabia ją i sprawia, że zyskuje tendencję do marszczenia się.
 
 
Czy to nie obrzydliwe?

ZUMBA

Hejka ;)
Od razu chciałam przeprosić, że wcześniej nie pisałam ;/  Nie miałam czasu. Te straszne testy, kartkówki i pytanie mnie wykańczają. Nawet nie ma czasu oddechu złapać.
Wczoraj zrobiłam coś, na co zbierałam się już od początku roku szkolnego. Poszłam na....Zumbę! ;) Jest to taniec połączony z fitnessem! Razem z koleżankami świetnie się bawiłam! Było super ;) Chociaż tempo bardzo szybkie. No i późno się zaczyna i kończy. A wczoraj na dodatek skończyła się później niż zawsze, bo Pani instruktorka się spóźniła i trochę przedłużyła. A moi Dziadkowie strasznie się martwili, bo telefon zostawiłam w szatni i nie miałam jak zadzwonić ;/


To pa pa ;) Jeszcze tu dziś napiszę ;) Muszę nadrobić zaległości ;)

wtorek, 20 listopada 2012

Wyczerpujący dzień!

Cześć! Ale miałam dzisiaj wyczerpujący dzień! Uff...Kończy się. Ale jutro następny, pewnie znowu będzie taki ;/ No ale cóż, takie jest życie. Mam jutro sporo pytania, kartkówek i klasówka :( Grr...
Dzisiaj gryzę!!

Na Internecie znalazłam dziś fajną formę do ciast:
 
Skusilibyście się?

poniedziałek, 19 listopada 2012

Niecodzienny tort ;)

Hej :))
Dzisiaj jakoś tak fajniej ;) Dowiedziałam się przynajmniej wielu rzeczy. I nie chodzi mi tutaj o naukę ;) Sporo się wydarzyło. No i moja Pani od dodatkowego angielskiego odwołała mi lekcje! Jupiii! :D Tak na serio to mi wysłała mi smsa już wczoraj, ale miałam całą skrzynkę zapełnioną więc mi nie przyszedł i dopiero dzisiaj pousuwałam i zobaczyłam ;D
A teraz zdjęcie ciekawego tortu jaki znalazłam w internecie:
 

Ach... uwielbiam robić zdjęcia ;)  Może zacznę zbierać na nowy aparat. No i w końcu pójdę na to kółko fotograficzne, bo jakoś w ogóle nie miałam wcześniej czasu ;/  Tylko teraz to już nie wiem czy tak mogę ;(

niedziela, 18 listopada 2012

Kotek

Hey!
Ten post miał być zupełnie o czymś innym, ale tak sobie piszę i piszę i...w pewnym momencie wyczułam wpatrzone we mnie ślepia kotka babci, dlatego postanowiłam trochę o nim napisać ;)
Moja babcia przygarnęła go jak miał 3 miesiące. Siedział na klatce,  pod jej drzwiami. Znaczy się pod drzwiami mieszkania babci i dziadka. Był wychudzony, głodny. Babcia nakarmiła go, zrobiła mu posłanie, dała pić. Niestety, zapomniała, że kotek musi mieć coś, w co może się załatwiać, przez co zwierzak, bez skrupułów załatwił swoją potrzebę na wycieraczkę sąsiadki. Ta, oburzona (a jakże) przyszła do moich dziadków z pretensjami. Bo przecież skoro kot przychodzi pod ich drzwi to należy do nich, nie? Dziadek załatwił piasek, babcia pudełko i już kotek miał się gdzie załatwiać. Tyle, że... sąsiadka nie była na tyle tolerancyjna... wycieraczka, miauczenie kotka... Doprowadziły ją do szału. Znaczy się, tak nam się wydaje. Bo niby co kotek potem robił w piwnicy? Zamknięty? Ze złamana łapką? Ktoś musiał go tam zepchnąć... A kto inny miał powody? Na szczęście dziadek go tam znalazł i po długich namowach moich, babci, siostry i cioci z innego miasta, dziadek zgodził się na przygarnięcie kotka. Razem z babcią zadbali, aby kotek już zawsze miał dobrze. Poszli z nim do weterynarza, gdzie został wyleczony ze wszystkich dolegliwości, dziadek kupił mu kuwetę, miski, zabawki, a babcia go oswoiła i wkrótce kotek traktował ją jak własną mamę :) No i... nazwała go tak, jak miał na imię kotek głównej bohaterki z ulubionego serialu babci... MANIUŚ ;) (serial to "Magda M.") Dziś zwierzak ma już 5 lat i daje babci i dziadkowi wiele radości :) Może jeszcze kiedyś tu napiszę co nawywijał :D No ale jeszcze nie teraz, bo się strasznie rozpisałam :)

A oto Maniuś:
 I jego przypadkowe zdjęcie :)

sobota, 17 listopada 2012

Pudry do kąpieli

Cześć wszystkim!
Postanowiłam, że w tym poście napiszę Wam trochę o kupionych niedawno przeze mnie pudrach do kąpieli.Obydwa z firmy "Dairy fun".
A więc tak:
Pierwszy z nich kupiłam z miesiąc temu. Był o zapachu czekolady z pomarańczą. Mmm... - tak myślałam. Zastosowałam się do instrukcji. Piany było niewiele, a woda, tak jak sam puder - zrobiła się pomarańczowa. Wyglądała tak, jakby ktoś się już w niej mył... Ble. No ale dobra. Zapach - taki średni, mógł być, ale ja za takimi nie przepadam. Na opakowaniu było napisane, że delikatnie oczyszcza skórę i co do tego raczej nie mam zarzutów. Po prostu to jakoś było czuć ;) Tak na skórze :)

Kolejny kupiłam tak po prostu, miałam ich już nie kupować, ale kupiłam :) Był o zapachu figi z gruszką. Zapach o wiele przyjemniejszy :) Kolorek - też fajny - taki zieloniutki ;) Z pianą tak samo jak z tamtym.

Jeżeli mam wybierać - ten drugi puder był o wiele fajniejszy ;) Patrząc na to tak - kosztowały one 2.10 zł, niby tanio, ale są tylko na jeden raz. Mydło kosztuje mniej więcej tyle samo, a starczy na wiele, wiele więcej myć. Mimo to myślę, że od czasu do czasu można sobie pozwolić jednak na taki puder ;)

Woda po tym drugim pudrze:


piątek, 16 listopada 2012

"Przed świtem" część II



Hej!
Teraz już normalny post. Przepraszam, że tyle nie pisałam, ale nawarstwiło się tyle tych głupich problemów, że już nie dawałam rady ;/ No i oprócz tego zauważyłam tę nominację i tyle mi czasu z tym zeszło, że łoj ;/ I sorka, że nominowałam tak mało blogów :( Nie znam ich tak dużo :/
No, a tak oprócz tego, to niedawno wróciłam z kina :] Byłam z koleżankami na "Przed Świtem" części II :) Fajne było ;) Może nie do końca takie, jakie sobie wyobrażałam, ale i tak fajne ;) Nie zdradzam nic więcej, bo nie chcę Wam psuć zabawy, jeżeli ktoś ma zamiar się wybrać. No. Po drodze zahaczyłyśmy jeszcze o McDonalda i wzięłyśmy jedzenie na wynos. No i oczywiście nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zrobiła. Ale tym razem nie było to nic takiego strasznego - po prostu trochę coli mi się wylało w opakowaniu, ale tak tylko trochę^^ 
 

Liebster Award

Cześć! Wchodzę sobie ostatnio na bloga, a tu takie coś: zostałam nominowana do Liebster Award! Haha, jak super ;) Dziękuję od razu tym, które mnie nominowały, czyli KamiŚś kaa i Diana W u 
Zasady:
,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


Moje odpowiedzi na pytania KamiŚś kaa:


1. Ulubiony kolor?
Hm... Mam 5 ulubionych xD niebieski, zielony, różowy, fioletowy i żółty ;)
2. Co cię zainspirowała do prowadzenia bloga?
Inne blogi :) Czytanie ich. Uwielbiałam to i stwierdziłam, że sama chciałabym coś takiego pisać :)
3. Ulubiony rodzaj muzyki?
Pop, rock i reggae :) No i może tak naaawet rap ;) Czyli wszystko po trochu :p
4. Ulubiony zespół?
O kurde nwm ;/ Hm... sporo tego...Rock Mafia, Lady Antebellum nawet, Enej też nawet, Strachy na lachy...Musiałabym nad tym dłużej pomyśleć.
5. Piątek czy sobota?
Piątek po południu, czyli po lekcjach i sobota ;) Nie mogę wybrać ;D
6.Najlepszy/a przyjaciel/przyjaciółka?
No jest taka jedna^^
7. Ulubiony przedmiot w szkole?
Hah żaden ;D Nie no może angielski nawet ;)
8. Grasz na jakimś instrumencie?
Nie ;p
9. Ulubiony serial?
Brzydula :)
10.Marzenie?
Podróżować po świecie ;)
11.Najpiękniejsze wspomnienie?
Sporo ich :p Nie potrafię wybrać :) No ale np. kiedy na świat przyszły 3 moje śliczne kotki (teraz mam już jednego), kiedy się dowiedziałam, że się dostałam do finału takiego konkursu, wiele z moimi superfajnymi kumpelami ;p O, i dzisiaj jak dostałam 4 z odpowiedzi z fizyki ;D


I odpowiedzi na pytania Diana W u
1. O czym marzysz?
O podróżach ;)
2. Kim chcesz zostać w przyszłości?
 Jeszcze nie wiem ;) Psychologiem, prawnikiem, weterynarzem... nie wiem :p

3. Żelki vs Czekolada
Trudny wybór, ale żeeelki :D
4. Wierzysz w prawdziwą przyjaźń?
 Zawsze wierzyłam, ale po tym wszystkim... To już sama nie wiem. Ale chcę wierzyć.

 5. Jaki jest Twój ulubiony cytat ?
Nie mam żadnego motto, ale uwielbiam wiele cytatów z całej trylogii "Igrzysk Śmierci" :D Np."Ogień się rozprzestrzenia. Jeśli spłoniemy, ty spalisz się razem z nami", "W tej oto sytuacji w zasadzie miałem szczęście, kiedy na dożynkach wylosowano kartkę z moim nazwiskiem", "Nie dam zrobić z siebie pionka w ich grze... chcę umrzeć będąc sobą, Katniss...", "Przyszłaś mnie dobić, skarbie?", "Kto powiedział, że nie umiem kłamać?","Chłopiec z chlebem już zaczął się ode mnie oddalać", "-Kochasz mnie. Prawda czy fałsz? -Prawda" 
I wiele więcej cytatów z tych części ;)
6. Ulubiony film?
"Igrzyska Śmierci" oczywiście ;)
7. Ulubiony serial?

"Brzydula"
8. Ulubiona piosenka?

Lubię bardzo dużo piosenek, ale chyba "Big bang" - Rock Mafia
9. Najpiękniejsze wspomnienie?

Mam dość dużo fajnych wspomnień, np. jak urodziły się moje kotki, jak dowiedziałam się, że dostałam się do finału konkursu no i dzisiejsza 4 z fizyki z odpowiedzi ;D
10. Frugo vs. Tymbark

Tymbark  
11. Wierzysz w przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną ?
Zawsze wierzyłam, ale po ostatniej "dyskusji" z moją mamą na ten temat to już nie wiem ;D

Nominuję:
 http://malowanekoszulki.blogspot.com/
 http://werkenn.blogspot.com/
 http://karolina-kurpiel.blogspot.com/
 http://wspomnienie-lata.blogspot.com/
http://cassiestyle.blogspot.com/
http://setkirozsypanychmarzen.blogspot.com/

Tyle.

Moje pytania: 
1. Jaki masz kolor oczu?
2. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka?
3. Jaki jest Twój ulubiony film?
4. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
5. Co najbardziej lubisz jeść?
6. McDonald vs. KFC?
7. Masz jakiś zwierzę? Jakie?
8. Lubisz pisać bloga?
9. Sok pomarańczowy vs. jabłkowy?
10. Co dzisiaj jadłeś/jadłaś na śniadanie?
11. Nosisz na co dzień jakąś biżuterię?


niedziela, 11 listopada 2012

Ciekawe świeczki, czyli moja obsesja nr 2

Witajcie!
No, może nie taka obsesja. Po prostu bardzo lubię świeczki ;)
W grafice Google znalazłam różne ciekawe projekty świeczek. A oto one:
 
ciekawe świeczki :)
 

 
Jak tylko będę  mogła, pokażę Wam świeczki, które mam w domu^^ Chociaż nie są one jakieś rewelacyjne ani nic ;/

sobota, 10 listopada 2012

Praca wieczorem

Hejka ;)
Właśnie wróciłam z dworu. Zbierałam orzechy. Ale się zmęczyłam! Uzbierałam całe takie duże wiaderko :D Chciałam uzbierać to wszystko już dzisiaj, żeby jutro nie musieć latać za nimi, dlatego jak zrobiło się ciemno po prostu wzięłam latarkę ;D Kotka sąsiadów cały czas biegała z światłem :)

 No, przynajmniej dla mnie jest duże ;D

 No to pa^^

Lakier magnetyczny Essence

No hej ;D
Według mojego nagłówka na tym blogu powinien też się znaleźć temat urody. No tak. Ale gdzie on jest? No tutaj właśnie ;D
Dokładnie rok temu, kiedy byłam na wycieczce klasowej, odwiedziliśmy pewną galerię, w której kupiłam sobie magnetyczny lakier z firmy "Essence" - 01 miracle shine. Nie kupowałam do niego tego specjalnego magnesu, bo wiedziałam, że można używać także takiego najzwyklejszego magnesu na lodówkę. Gdy wróciłam do domu, cała wesolutka, że mam taki lakier miałam oczywiście problem ze znalezieniem magnesu, bo wszystkie, które niegdyś gościły na mojej lodówce , w jakiś tajemniczy sposób wyparowały i nikt nie wiedział gdzie one są :D Na szczęście mój dziadek miał magnes i mi go dał^^ Maluję jeden paznokieć cienką warstwą, czekam 30 sekund...i nic. Kompletnie nic. A więc maluję ten sam paznokieć grubą warstwą, czekam tyle samo czasu, spoglądam, co się dziej pod magnesem i...widzę, jak cały lakier schodzi z mojego paznokcia i unosi się do góry przyklejając się do magnesu! WoW! Niesamowity widok, tylko że... z magnetycznych paznokci nici. Tak myślałam. Aż do teraz, kiedy to w zeszły piątek pomalowałam sobie nim paznokcia, przyłożyłam magnes ( a tak jakoś mi się o tym lakierze przypomniało) i wyszedł mi magnetyczny wzorek! Haha nareszcie ;D Najpierw pomalowałam go trzymając magnes poziomo i wyszły mi poziome wzorki. Ale przy kolejnym malowaniu innego paznokcia magnes trzymałam na ukos, no i wzorki, czyli magnetyczne paski także wyszły na ukos. I taka wersja chyba bardziej mi się podoba :]
Efekt:
Niestety jakość beznadziejna, bo zdjęcie robione telefonem ;/ Mój kciuk


 


piątek, 9 listopada 2012

Obsesja

Witam^^
W tym poście chcę podzielić się z Wami moją obsesją. Jaką? Hm... Wiem, że wielu osobom mogę tym podpaść, no ale "jestem jaka jestem. I nikt nie może mnie zmienić. Nawet Ty..." - jak to mówi mój opis na blogu. Ta obsesja to... "Igrzyska Śmierci"! Uwielbiam je!
Moja historia z "Igrzyskami Śmierci" rozpoczęła się chyba... 17 sierpnia. Tak, chyba tak. Albo 18. Nie, raczej 17 ;p No dobra. Po prostu wtedy obejrzałam film.Wiem, premiera była 23 marca, obiło mi się coś o uszy o tym filmie, ale tak jakoś za mało, żebym poszła na niego do kina. Od tamtej pory (czyli od 17 sierpnia) widziałam go 10 razy :p No pisałam, że to obsesja!
Nie miałam zamiaru czytać książek, bo stwierdziłam, że nie będą takie jak film, a on moim zdaniem był genialny. Ci świetni aktorzy, scenografia i...muzyka. Na ogół nie zwracam raczej uwagi na muzykę w filmach. Ale w tym wydawała mi się na serio świetnie dopasowana :D Uwielbiam scenę w jaskini^^ No a co do książek...Po przeczytaniu w Internecie wielu cytatów z całej trylogii stwierdziłam, że jednak chyba warto je przeczytać. No i okazało się, że na serio było warto! I to bardzo! W szybkim tempie (przynajmniej dla mnie :D) pochłonęłam je wszystkie! Pierwszą nawet 2 razy. Podkreślam - nigdy nie lubiłam czytać. Po prostu. A teraz wszystko się zmieniło i stwierdziłam, że czytanie nie jest takie złe. A tak właściwie - w ogóle nie jest złe! Jest fajne ;) Katniss & Peeta ♥

 
Ach... Ile ja się naprzejmowałam przy tej książce... No i filmie. Obydwa tyle czasu przeżywałam i non stop o nich myślałam, że każdy po prostu chyba miała mnie dosyć ;) Cały czas o tym samym. No i przez tą książkę dostałam zakwasów z najgłupszego powodu na świecie. Jak to czytałam, to z nerwów i ze stresu (co się stanie dalej?!) tak napinałam mięśnie, że następnego dnia - zakwasy gotowe ;)

czwartek, 8 listopada 2012

Diabeł

Cześć!
Dzisiaj znów dzień trochę udany, trochę nie.... Normalka. Dzisiaj chciałam napisać Wam trochę o odkryciu mojej babci sprzed kilku dni. Otóż siedziałam sobie przed komputerem, kiedy babcia zawołała mnie ze śmiechem, żebym przyszła do łazienki, żeby zobaczyć diabła. Poszłam myśląc, że pewnie tym diabłem jest kot babci, który ułożył się na ziemi w jakiś śmieszny sposób. Okazało się, że to jednak nie to...
Gdy miałam wchodzić, babcia kazała mi tylko nie poruszyć drzwi. Nie poruszyłam. Weszłam. Spojrzałam na drzwi i zobaczyłam... Cień diabła! Tak to wyglądało! No zobaczcie sami:

Nie przypomina Wam to diabła? Ma nawet rogi^^ Znaczy się jeden róg ;) Na dodatek nie mamy pojęcia, co mogło zrobić ten cień... A i jak coś - to nie żaden Photoshop ani nic ;)

środa, 7 listopada 2012

Niekoniecznie miła niespodzianka

Hej :)
Sorka, że nie pisałam ;/ Za dużo rzeczy się działo. Miłych i tych nie miłych. Jak u każdego. No ale nie będę się o tym rozpisywać.
We wtorek moja mama przyszła do mojego pokoju i położyła mi na biurku moje słuchawki (od telefonu) i gwarancję na telefon w oddzielnych opakowaniach. Zanim nawet zaczęłam myśleć, o co chodzi, dotarł do mnie mocny zapach spalenizny. Przyjrzałam się dokładniej przyniesionym przez mamę rzeczom i zobaczyłam... nadpalone fragmenty! Na szczęście rzeczy w środku się nie uszkodziły ;) Ale na serio się przestraszyłam :)
Nie mam pojęcia, jakim cudem moje słuchawki i ta umowa znalazły się tam, gdzie zazwyczaj leżą rzeczy przeznaczone do spalenia ;) No a teraz zdjątko tych rzeczy, na którym nic nie widać ;D :


niedziela, 4 listopada 2012

Spacer



Cześć!
Dzisiaj popołudniu wybrałam się z moją koleżanką na spacer :) Niestety, założyłam dość wysokie buty (na koturnach, 8 cm), przez co było mi trochę niewygodnie :/ Przeszłyśmy sporą część miasta, zatrzymałyśmy się też na placu zabaw i przypomniałyśmy sobie stare, dobre czasy spędzone na huśtawkach ;D Minęłyśmy także molo i mnóstwo kaczek i łabędzi. A co do ptaków - wieeeelkie ich ilości przelatywały nam co chwila nad głowami. Niestety, komary ca chwila psuły nam humor :/ Kiedy one w końcu dadzą nam spokój?! Grr...
Stwierdziłam, że moje miasto pięknie wygląda wieczorem. Oto parę fotek:
 
No to pa^^

Nagłówek + śniadanko :)

Hej ;)
Wreszcie jest ten nagłówek! Taki mocno beznadziejny mi wyszedł, bo sama robiłam, ale tyle czasu nad nim siedziałam, że mnie już to niezbyt obchodzi ;) Na serio. Najpierw narysowałam ją na kartce, jak siedziałam i oglądałam "Mam Talent" ;) Niestety na zdjęciach wychodziła ciemna, więc musiałam ją pomalować też na komputerze ;/ No ale jest!
Zaraz sobie zjem śniadanko, a potem będę musiała się pouczyć do kartkówki z chemii ;/
To pa :) Postaram się jeszcze dzisiaj tu napisać ;)
A oto moje śniadanko:
Ciepłe tosty i herbatka cytrynowa ;)

sobota, 3 listopada 2012

Pyszny obiadek ;)

Hejka ;) Niestety na razie męczę się jeszcze z nagłówkiem ;/
Dzisiaj właściwie miałam taki nudny dzień. Tak sobie siedziałam tylko w domu i w ogóle. W sumie nic ciekawego :( A i miałam dzisiaj pyszny obiad :) Mięso po arabsku, frytki i sałatka grecka :>

Pewnie się zastanawiacie, dlaczego te frytki są takie koślawe ;) To ja je kroiłam :D Haha i wszystko jasne ;D I przepraszam za jakość zdjęcia. Wygląda jakby ktoś robił je ziemniakiem ;/ Ale zapewniam Was, to nie był ziemniak, tylko telefon komórkowy ;D Aparat zostawiłam u babci.
Hm... to chyba tyle na dziś. A co Wy mieliście na obiad? Jeżeli macie jakieś sugestie co do mojego bloga, jego wyglądu i tego, o czym mogłabym napisać, to proszę, napiszcie w komentarzach ;) Mam wiele pomysłów, ale...czuje się trochę ograniczona, bo wiem, że mój blog dopiero co powstał i brakuje mu jeszcze bardzo wiele. I nie chodzi mi tylko o wygląd, ale też i o czytelników...


piątek, 2 listopada 2012

Początki

Hej ;) Proszę Was o wyrozumiałość, to mój pierwszy blog i na pewno sporo czasu minie zanim się zorientuję, który przycisk do czego służy ;D Szczerze powiedziawszy, po prostu nie mam pojęcia jak co ustawić, dlatego przez jakiś czas blog ten pozostanie trochę nieogarnięty ;/ No cóż, mam nadzieję, że jakoś to wytrzymacie. Blog ten będzie takim jakby moim...pamiętnikiem. Nie bójcie się, postaram się Was nie zanudzać zbytnio "ciekawymi" historyjkami z mojego życia. Będę umieszczać tu przeróżne rzeczy, sama dobrze nie wiem jakie. Wiem, pewnie macie dość zapychających już cały portal beznadziejnych blogów o niczym, lecz ja postaram się, aby ten blog miał jednak jakieś przesłanie. Czy coś ;/
A i jeszcze jedno! Jeżeli to czytasz, to bardzo, bardzo Ci dziękuję ;) Znaczy to, że ktokolwiek to przeczytał, a to jest dla mnie wieelki sukces ;)